Pomysł na kadr z autoportretem w Okienniku Wielkim miałem w głowie od kilku miesięcy. Potrzebna była okazja. Taka się nadarzyła, gdy jechałem na dwudniowy plener fotograficzny na Ponidzie. Wyjechałem z Poznania po północy i na miejsce dojechałem przed wschodem słońca. Prognozy pogody nie były jednoznaczne, wiedziałem, że będą chmury, ale nie wiedziałem na ile gęste. Szczęście dopisało, niebo pięknie się podbarwiło przed wschodem i również w czasie złotej godziny.